Wrocław odwiedzam średnio raz w roku i niezmiennie jestem zachwycona tym miastem. Rozwija się i pięknieje w zaskakującym tempie. Mieszka tam mój dobry przyjaciel, który odpowiada też za kwestie techniczne na blogu. Można więc powiedzieć, że Kapuczina ma dwa oddziały: w Gdańsku i we Wrocławiu.
Nie byłam tam jednak w celach zawodowych, a zupełnie prywatnie. To moja spóźniona i jak się okazało – bardzo udana majówka. Przyznaję, że dawno tak nie odpoczęłam. Spędziłam weekend, spacerując po mieście, jedząc (duuużo jedząc) i jeżdżąc na rowerze. To ostatnie dało mi najwięcej frajdy. Żałuję, że w Gdańsku wciąż nie ma systemu rowerów miejskich! Dowiedziałam się też, że Wrocław jest pełen krasnali (ponad 240) i ta informacja sprawiła, że zaczęłam dostrzegać je na każdym kroku.
Sobotni wieczór upłynął mi pod znakiem karaoke ze znajomymi. Co zaskakujące, osoby, które tam występowały, miały świetne warunki wokalne. Dotąd byłam przyzwyczajona do imprez, podczas których goście śpiewają niezależnie od posiadanych umiejętności, zazwyczaj po kilku głębszych na odwagę. Między innymi dlatego nie skusiłam się na występ. Swoje zdolności wolę prezentować pod prysznicem lub podczas podróży samochodem. Tak jest bezpieczniej dla otoczenia 🙂
To był na tyle dobry weekend, że planuję wrócić tam wcześniej niż za rok. Najprawdopodobniej jeszcze tego lata. Jeśli znacie ciekawe lokale, dzielnice, butiki i inne atrakcje, koniecznie dajcie znać w komentarzach!
Okulary/ sunglasses – TK Maxx
Kurtka/ jacket – secondhand
Sukienka/ dress – H&M
Słuchawki/ headphones – Philips, Empik
Buty/ shoes – Nike
Zegarek/ watch – Daniel Wellington
Plecak/ backpack – Czarny szyje
Fot. Damian Mękal, Paulina Rudnicka (ja)
Aneta
Super wycieczka. Nigdy nie miałam okazji byc we Wrocławiu.
Plecak jest najfajniejszy. Poddałabyś link, gdzie go dostać?
kapuczina
Jasne 🙂
https://www.facebook.com/chodziokota
Łucja Pytel
Piękna ramoneska! Poluję na taką, a Ty znalazłaś ją w sh? Zazdroszczę 🙂
Pozdrawiam
madame-lucy.blogspot.com
kapuczina
Akurat bardzo często trafiam na takie katany w secondhandach.
Sandra
Tego typu pasiaki w połączeniu z dżinsem, zawsze kojarzą mi się z wakacjami! Aż się nie mogę ich doczekać przeglądając Twoje zdjęcia 🙂
puszysta
A ja mam pytanie- dla kogo taka sukienka? To znaczy czy w rozmiarze 40 będzie wyglądała równie fajnie, czy paski spotęgują tylko efekt „szerokości”?
kapuczina
Wzór pasków nie jest jednoznaczny z poszerzeniem.
Myślę jednak, że akurat te nie sprawdzą się przy rozmiarze większym niż 38. W myśl zasady „mniejszy rozmiar – drobne wzory, większy – większe”, paski na tej sukience są za małe/cienkie dla rozmiaru 40. Poza tym sam fason może okazać się problematyczny, ponieważ sukienka jest dopasowana i dość cienka, więc od razu widać wystający brzuszek. No chyba, że jesteś idealną klepsydrą :).
Hana
Great look!!
SWEET CHILLI
gość
Nie wiem czy to kwestia ujęcia, czy fakt, ale Twoj brzuszek coś sugeruje
kapuczina
Sugeruje ciążę spożywczą 🙂
LukaS
Ślicznie, tak dziewczęco 😉 Idealna stylówa na spacery, ja bym się nawet nie obraził, jakby dziewczyna w takim outficie poszła na randkę 😉
Pozdrawiam ciepło,
http://www.bowlosmaswojglos.blogspot.com