Jeden z moich fotografów zapytał ostatnio:
– Jak robisz zdjęcia, kiedy pada?
– Zamawiam słońce! – odpowiedziałam, jakby była to najbardziej oczywista rzecz na świecie.
A tak poważnie, mieszkając w Trójmieście trzeba mieć dużo większą tolerancję dla warunków atmosferycznych niż w przypadku innych miast Polski. Jednak nawet ja czasem wymiękam i stwierdzam, że Gdańsk trochę przesadził i mógłby pokazać radośniejsze oblicze. Tak było i w tym przypadku. Po 5 minutach zdjęć spasowałam i zamieniłam aparat fotograficzny na wielkie słodkie cappucino. Dziś ponownie musimy od siebie odpocząć, dlatego za kilka chwil wsiadam do Pendolino i jadę sprawdzić, co słychać w stolicy!
Płaszcz/ coat – Bershka
Spódnica/ skirt – Reserved
Torebka/ bag – Michael Kors
Buty/ shoes – Zign
Bluzka/ blouse – Elite99
Szal/ scarf – Sinsay
Fot. Katarzyna Lepianka, Paulina Rudnicka
Wygadana
Bardzo ładna stylizacja 🙂
Anonim
nieustanie mnie zadziwiasz! jak Ty to robisz, że z ładnych ubrań komponujesz stylizację, która woła o pomstę do nieba. Niby klasyka, ale w wydaniu odpustowym.
E.
Pięknie wyglądasz. Klasyka!
aDAQF
ładnie 🙂
keram
Zgodzić muszę się z Anonimem Bardzo ładna bluzka. Na pewno nie do tej spódnicy. Fatalnie prześwitują paski przez delikatny dół bluzki. Szal zupełnie nie pasuje do całości. O butach nie wspomnę. Zdecydowanie każdy element do przyjęcia, ale nie w takim zestawie. MK niczego nie załatwia.