Pisząc ten post, odpoczywam na kanapie po całym przedpołudniu spędzonym na sprzątaniu mieszkania. Lansu w tym niewiele, ale bloger też człowiek i czasem musi złapać za ścierę i mopa. Nawet w niedzielę, a może przede wszystkim wtedy. Dziś jednak nie o sprzątaniu. Weekend powinien być leniwy i tak właśnie spędziłyśmy go z Teksualną tydzień temu. Wstałyśmy o jakże ludzkiej porze…3.30, by godzinę później wsiąść do Polskiego Busa i ruszyć do stolicy. Jak zwykła przypominać mi Tekstualna, Warszawa to miasto predyspozycji i nie wypada przyjeżdżać nieprzygotowaną. Tym sposobem, kilka godzin później zaczęłam testować czy możliwym jest zrobienie (ładnego) makijażu podczas jazdy autobusem. Zdecydowanie tak! O ile oczywiście nie będziecie próbować malować kresek eyelinerem na powiece.
Co robiłyśmy w Warszawie, a właściwie pod Warszawą (w Serocku)? Standardowo lansowałyśmy się! A tak poważnie, dzięki uprzejmości NESTEA, brałyśmy udział w spotkaniu blogerek w hotelu Narvil. Były warsztaty z work-life balance (coś dla Tekstualnej), kuchnia molekularna (coś dla mnie), joga i spa (zdecydowanie coś dla mnie).
Czekając na pociąg do Gdańska i powrót do rzeczywistości, spędziłyśmy godzinę na leżakach przed Pałacem Kultury. Zjadłyśmy lunch, który potem spaliłyśmy, biegnąć na PKP. To był cudowny weekend. Mam nadzieję, że Wasz udał się co najmniej tak dobrze!
Pierwsza stylizacja:
Bluzka/ blouse – KappAhl
Marynarka/ jacket – H&M
Spodnie/ pants – Bershka
Bransoletki/ bracelets – Mohito
Naszyjniki/ necklaces – no name
Pierścionek/ ring – Lucreative
Druga stylizacja:
Sukienka/ dress – Allegro
Okulary/ sunglasses – TK Maxx
Buty/ shoes – TK Maxx
Naszyjnik/ necklace – Lucreative
Pierścionek/ ring – Lucreative
M.
Ściera i mop 😉 urocze. Fajny weekend miałyście!
Katarzyna Szopa
jedzonko wygladalo smakowicie mmm ! fajny weekend mialyscie
Marianna
Bardzo lubię Twoje stylizacje, masz też piękne zdjęcia na blogu. Ale teksty, które piszesz są bardzo infantylne. Nie rozumiem trochę celu, jaki chcesz osiągnąć. Stylizujesz się na poważną, dorosłą kobietę, a do czytelników zwracasz się jak do nastolatków.
I nie, nie mówię tu tylko o tym poście – widzę w nim ironię oczywiście, ale to nie zmienia tego, co napisałam powyżej. Od każdego Twojego tekstu bije infantylizmem. Źle się czyta.
S.
O mamo, pragnę tej sukienki! Można ją jeszcze gdzieś dostać na allegro, czy to jakiś jedyny wygrzebany w czeluściach egzemplarz?
kapuczina
Tu jest link, gdzie można ją dostać: http://allegro.pl/asymetryczna-sukienka-maxi-dresowa-oversize-dekolt-i4603564188.html
S.
Bardzo dziękuję! 🙂