Uwielbiam zwiedzać polskie miasta, chłonąć ich klimat, poznawać lokalne kawiarnie i restauracje, obserwować architekturę oraz mieszkańców. W Lublinie spędziłyśmy z Pauliną jeden dzień. Spacerowałyśmy, robiłyśmy zdjęcia, chłodziłyśmy się lodami i koktajlami, oglądałyśmy też miasto z góry (z zamku). Pod koniec dnia wstąpiłyśmy do księgarnio-kawiarni Między Słowami. To całkiem urokliwe miejsce, w którym zjecie smaczne ciasta i kupicie gigantyczną kawę mrożoną.
Tworząc ten post, wróciłam do wpisu sprzed 2 lat. To niewiarygodne, jak wielkiej modyfikacji uległ mój styl i to w tak krótkim czasie. Patrząc na tamte zdjęcia, zastanawiam się co autorka miała na myśli. Ale chyba w tym tkwi cały urok – zmieniamy się.
Fot. Paulina Kalbarczyk, Paulina Rudnicka (ja)
INKA
Rewelacyjne zdjęcia. Zachęcają do odwiedzenia Lublina, powspominania i przypomnienia sobie tego miasta. Wszak znam to miasto z dzieciństwa…
Vanilla Madness
Lublin, moje przyszłe miejsce zamieszkania na co najmniej pięć następnych lat 🙂 Za tydzień przeprowadza i mam nadzieję, że zastanę go takim pięknym jak na twoich zdjęciach!
kapuczina
Życzę Ci tego! 🙂
Agafia
Oj, nie byłabym aż tak krytyczna. 😉 Tamta stylizacja miała sporo uroku, choć faktycznie nasuwa się pytanie „dlaczego?”.
Ania Z.
huśtawka w kawiarni? biorę! 😉
Be Fashion Teller
To prawda, że huśtawka w kawiarni wygląda intrygująco 🙂
Andrzej
Wyjeżdżając z Lublina miałem go naprawdę dosyć. Kojarzył mi się z wielkimi odległościami i dość ciężkimi dwoma latami studiów magisterskich. Ale teraz, po roku, znów bym chętnie wrócił do tych chwil i tego miasta, i nawet do studiów i stresów przed sesją, bo obecnie w pracy mam podobnie co miesiąc.
zakreconaandzia
Lublin miasto, które już długo znajduje się na liście „do zwiedzenia”, a dzięki twoim zdjęciom jeszcze bardziej chcę tam jechać. U mnie też znajdziesz kilka podróżniczych wpisów ostatni z Wrocławia .