Aktualnie chyba wszyscy spędzamy w dresach więcej czasu niż dotychczas. Tych z Was, którzy jeszcze nie czytali, odsyłam do postu na temat historii dresu. Gwarantuję, że znajdziecie tam wiele smaczków, o których wcześniej nie mieliście pojęcia! Dres nie jedno ma imię, a producenci odzieży wypuszczają coraz to nowsze interpretacje na jego temat. Moja dzisiejsza stylizacja to jedna z nich. Limonkowy dres z Orsay, który mam też w wersji szarej, wykonany jest z miękkiej, swetrowej dzianiny. Dobry tylko do domu czy nosiłybyście go na co dzień?













Dres/tracksuit – Orsay
Buty/shoes – Converse
Zdjęcia: Dominika Kamińska
Postprodukcja: Paulina Rudnicka
silk
Takie zdjęcia aż chce się oglądać!
Kapuczina
Dziękuję 🙂
Maddie
Ja mam pytanie z całkiem innej beczki. Odnośnie świąt. Ile kosztują takie słodkie świąteczne drobiazgi, akcesoria itp? Bardzo mi zależy na odpowiedzi ponieważ zamierzam się tam wybrać, a oglądałam Pani bloga z TK maxx i zobaczyłam jak piękne są te rzeczy. Proszę o odpowiedź.
Maddie
Ja mam pytanie z całkiem innej beczki. Odnośnie świąt. Ile kosztują takie słodkie świąteczne drobiazgi itp.? Bardzo mi zależy na odpowiedzi ponieważ zamierzam się tam wybrać, a oglądałam Pani bloga z TK maxx i zobaczyłam jak piękne są te rzeczy. Proszę o odpowiedź.
twojedobro
Bardzo ładny komplet
Marta
Góra super, co do dołu nie jestem przekonana, ale Conversiki zawsze na plus!
Anna
świetny ten limonkowy dres damski <3 w zestawieniu z trampkami wygląda wprost obłędnie – no i tematyka bardzo na czasie
Kapuczina
Niestety na czasie 🙂
Kasia
Ale świetny kolor, bardzo Ci pasuje <3
Andzia
Super stylówka!!!
Irena
A mnie zniecheca do zakupow mysl jak wlasnie trudno sie ich pozbyc pozniej… Latwo kupic, przytargac do domu lub zamowic z neta a pozniej takie rzeczy traca na wartosci diametralnie.
Stylizacja powyżej jednak bardzo mi sie podoba bo jest bardzo klasyczna i wydaje mi się, ze ubrania powinny posłużyć długie lata. Sama wybieram dla siebie właśnie tego typu ciuchy.
Ola
Przepiękna stylizacja! 🙂