Podstawy garderoby: najwygodniejsze buty w mojej szafie

Życie jest zbyt krótkie, żeby kupować brzydkie buty. Czyżby? Kilka dni temu trafiłam na to zdanie w sieci. W kapuczinowej wersji brzmiałoby ono jednak: życie jest zbyt krótkie, żeby męczyć się w niewygodnych butach.

„Gdzie Ty mieścisz te wszystkie ciuchy, buty i torebki?” – często słyszę to pytanie od gości odwiedzających moje mieszkanie. Spodziewają się chyba oddzielnego pomieszczenia na garderobę, ale nic z tego…

Zdarzało się, że miałam w szafie za dużo rzeczy, jednak, podobnie jak większość kobiet, wciąż wybierałam te same fasony, w których czułam się najlepiej. Nawet najpiękniejsze, najdroższe i najbardziej trendowe obuwie prędzej czy później pójdzie w odstawkę, jeśli tylko nie będziemy czuć się w nim komfortowo. Wydaje mi się, że kiedyś miałam większą tolerancję na ból. Dziś nie wyobrażam sobie wyjść na spacer lub imprezę w niewygodnych butach. Nie odkryję Ameryki, jeśli napiszę, że nie tak łatwo trafić na wygodny fason! Zdarza się, że buty, które na początku wydawały się być w porządku, po dłuższym użytkowaniu okazują się niewypałem. Dlatego, jeśli uda mi się kupić wygodną parę, w szczególności wygodną parę obcasów, wracam do sklepu po drugą, identyczną.

Przyjęło się mówić, że każda kobieta powinna mieć w swojej szafie klasyczne, czarne i cieliste szpilki. Chyba jeszcze takie mam, ale sięgam po nie bardzo rzadko. A już na pewno nie mogę powiedzieć, że stanowią podstawę mojej garderoby. Komfort noszenia w ich przypadku jest po prostu średni.

Niestety nie istnieje złota rada ani marka, która sprawdzi się u każdego. O ile w przypadku obuwia sportowego oraz obuwia na płaskiej podeszwie nietrudno o wygodne modele, to przy eleganckich, wyższych fasonach poszukiwania odpowiedniej pary mogą trwać latami.

We współpracy z eobuwie.pl przygotowałam zestawienie moich obuwniczych must have. Mam nadzieję, że znajdziecie w nim kilka inspiracji, które pozwolą Wam urozmaicić, a w niektórych przypadkach – uprościć Waszą garderobę.

OBUWIE SPORTOWE

To najchętniej wybierany przeze mnie rodzaj obuwia wiosną, jesienią, a nawet latem. Poza wypadami z Figą rzadko sięgam po sportowe ubrania, dlatego staram się dopasować obuwie do mojej klasycznej, minimalistycznej i dość kobiecej garderoby. Stąd neutralne kolory i w miarę zgrabne fasony. Najlepiej sprawdzają się białe conversy, które doskonale komponują się z letnimi sukienkami.

obuwie sportowe new balance nike converse vans

1. Nike, 2. New Balance, 3. Vans, 4. Converse

 LORDSY I MOKASYNY

Buty sportowe są faktycznie najwygodniejsze, ale niestety nie pasują do wszystkiego. Jeśli potrzebuję czegoś bardziej eleganckiego, ale na płaskiej podeszwie, wybieram lordsy (loafersy). Moim zdaniem to doskonała alternatywa dla pańciowatych balerin.

mokasyny lordsy

1. Steve Madden, 2. Vagabond, 3. Baldowski, 4. Tory Burch, 5. Lauren Ralph Lauren

 NIŻSZE CZÓŁENKA

…czyli wygodne buty na obcasie? Buty na obcasie i wygoda nie idą ze sobą w parze. Chyba, że obcas jest stosunkowo niski (w moim przypadku to około 5 cm), a but dobrze wyprofilowany. Nie ma nawet znaczenia, czy to szpilka, czy słupek. Osobiście wolę, kiedy nosek jest spiczasty lub ma migdałowy kształt. Nie może być jednak zbyt wąski.

czółenka
1. DKNY, 2. UNISA, 3. Baldaccini, 4. Weekend Maxmara, 5. Karino

BOTKI

Na słupku lub płaskiej podeszwie – to obuwie, po które najchętniej sięgam jesienią i zimą. Większość botków optycznie skraca nogi, co przy moim wzroście robi dużą różnicę. Dlatego też staram się wybierać minimalistyczne i zgrabne modele, ponownie z trójkątnym noskiem, który tę stopę nieco wydłużą.

botki na jesien
1. Högl, 2. L37, 3. Vagabond, 4. Calvin Klein Jeans

KOZAKI

Tej zimy zupełnie zapomniałam o kozakach, a to obuwie, które najlepiej sprawdza się przy niskich temperaturach. W botkach zdarza się, że kostki nie są dobrze osłonięte. Przy kozakach ten problem znika. Uwielbiam skarpetowe modele za kolano. Fason ten ma jednak jedną, podstawową wadę – cholewka zwykle się zsuwa. Kupując kozaki XXL, zwróćcie więc uwagę, czy będą dobrze wyglądały, nawet jeśli w trakcie chodzenia cholewka zmieni swoje położenie.

kozaki za kolano xxl
1. Eva Minge, 2. Bronx, 3. Trussardi Jeans

KLAPKI I SANDAŁY

W tym przypadku na podium znajdują się Birkenstocki – klapki, w których przechodziłam większość swojego urlopu. Choć nie są ani ładne, ani tym bardziej zgrabne, nie wiedzieć dlaczego, ta ich brzydota nawet mi się podoba. Na drugim miejscu stawiam klapki typu mules. Mają zakryte palce, nie trzeba więc malować paznokci! A tak poważnie, po prostu sprawdzają się w nieco bardziej eleganckich stylizacjach. Trzecie miejsce w mojej garderobie zajmują sandały ze sznurkami. Klasyczne sandały mają pasek przy kostce. Teoretycznie mało znaczący element, ale w praktyce robi dużo złego sylwetce, a tym samym psuje efekt całego zestawu. Delikatny sznurek, który można potem dowolnie zawiązać, zmieniając jego wysokość i splot, zapewnia więcej możliwości stylizacji.

klapki sandaly birkenstocki espadryle
1. Toms, 2. Birkenstock, 3. See By Chloé, 4. Sergio Bardi

Dajcie znać, jakie są Wasze obuwnicze podstawy garderoby i na co zwracacie największą uwagę, kupując nowe buty!


Post powstał we współpracy z eobuwie.pl

Comments

  1. Ekscentryczny Blog Odpowiedz

    Mała rada – do kozaków za kolano załóż zakolanówki. Lekko je podwijam, aby dostosować do wysokości buta i tym samym pogrubić i już nic się nie zsuwa. 😉 A przy okazji jest cieplej! 🙂

    • kapuczina Odpowiedz

      Dzięki za radę. Nie wiem, czy sprawdzi się przy każdym materiale (moje kozaki są dość ciasne, a mimo to spadają), ale spróbuję!

  2. Jarosław Odpowiedz

    Numer 1 spośród butów sportowych sprawdza się równie dobrze u mnie i mojej żony. Kupiliśmy sobie te same modele 🙂

  3. thephdmom Odpowiedz

    Dokładnie życie jest za krótkie, żeby męczyć się w niewygodnych butach. W mojej szafie również znajduje się nr 1 z butów sportowych. Reszta to mokasyny i koniecznie przynajmniej po jednej parze botek i kozaków :p

  4. Maja Odpowiedz

    Moje ukochane buty są jednocześnie najdroższymi, najwygodniejszymi i najbrzydszymi butami, jakie mam, a są to oczywiście EMU <3 na które niegdyś nawet nie chciałam patrzeć… dopóki nie zaczęłam w nich chodzić 🙂

    • kapuczina Odpowiedz

      Też miałam buty Emu (komfort noszenia – miazga!), ale wyprałam je w złym programie. Umarły 🙁

  5. Kasia Odpowiedz

    Kupując nowe buty przede wszystkim zwracam uwagę na wygodę. Mam dosyć kłopotliwą stopę, wysoką na podbiciu, a w dodatku wrażliwą na otarcia, więc kupno butów to czasem kilka dni intensywnego szukania! Z Twoich setów chyba najbardziej cenię sobie sneakery, a zimą obowiązkowo skórzane botki albo buty trekkingowe 🙂

  6. Paula Odpowiedz

    uwielbiam szpilki typu kaczuszki!
    Pozdrawiam – http://wolfiepoli.com/

  7. Joannsia Odpowiedz

    o jakie botki wybrać dowiedziałam się na https://www.botki.pl.
    Ciekawe i bardzo przydatne informacje.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.