Do reszty stabloidyzowany, zepsuty i brudny – tak maluje się świat w pierwszej powieści dziennikarza „Gazety Wyborczej” i reportera „Dużego Formatu”, Marcina Kąckiego. Zarówno postacie, jak i wydarzenia są literacką fikcją, powstałą na bazie plotek, niedopowiedzeń i miejskich mitów. Sądząc jednak po wcześniejszych publikacjach autora i specyfice jego pracy, opisuje on świat, który zna na wylot. I na pewno nie ogląda go przez różowe okulary.
„Tylko Życie” to tytuł tabloidu, wokół którego zbudowana jest cała fabuła książki. Ten i „Życie na gorąco” to ostatnie, jakie uchowały się w dobie darmowych treści w Internecie. Z jednej strony oglądamy świat jego pracowników – oprawców, z drugiej zaś celebrytów, którzy, choć nie są bez skazy, pełnią w tej układance rolę ofiar. Tę plugawą i nieco odrealnioną rzeczywistość Kącki osadza w równie brudnych realiach zwykłych ludzi. Na próżno szukać tam pozytywnych aspektów opisywanego świata. Część z Was uzna tę powieść za pesymistyczną, inni – za cyniczną albo satyryczną. Sądzę, że łączy ona wszystkie te cechy.
Autor opisuje upór oraz metody paparazzi, jakie stosują, by zrobić jak najbardziej kompromitujące zdjęcia. W tym celu uciekają się do szantażu, wynajmując „pomocniczki”, które prowokują celebrytów i udają ich kochanki. Celebryci zaś szukają poklasku w mediach, bo te są dla nich gwarancją kolejnych angaży, a co za tym idzie – pieniędzy. Role się odwracają, kiedy Lebioda (szef tabloidu) staje się ofiarą własnych praktyk. W sieci pojawia się serwis o niechlubnej nazwie upolujgnoja.pl, oferujący niemałe pieniądze za każde zdjęcie z życia prywatnego redaktora i jego rodziny. Zaczyna się polowanie na naczelnego, który ma teraz związane ręce i nie może się bronić. W końcu niejednokrotnie udowadniał, że prywatność mogłaby dla niego nie istnieć.
Kto poluję na Lebiodę i dlaczego? Dowiecie się tego z lektury Fak maj lajf. Śmieję się, że nie jest to książka dla optymistów. Nie obnaża jednak tajemnic i praktyk stosowanych w mediach, o których wcześniej bym nie wiedziała – sądzę, że Wy też nie jesteście tak naiwni. Jednak w zabawny i cyniczny sposób opisuje realia tabloidów, a także dialog między światem mediów i rzeczywistością ich czytelników. W gruncie rzeczy u Kąckiego mają one ze sobą wiele wspólnego.
Fot. Katarzyna Lepianka, Paulina Rudnicka
Siostry Andrzejewskie
Ciekawy tytuł! 🙂
SiostryAndrzejewskie
Barbara
Prośba o informacje co masz na sobie na powyższych zdjęciach. Może wrzucisz dokładniejsze zdjęcia tej stylizacji? Pięknie się prezentuje.
kapuczina
Dziękuję 😉 Cały zestaw pojawi sie na blogu w następnym tygodniu. Ten genialny płaszcz jest polskiej marki Pro-be: http://pro-be.com/tag-produktu/wiosna-lato-2017/.
Sukienka: Reserved,ale kupiona wieki temu
Okulary: Muscat (również polska marka)
Bransoletki: Daniel Wellington i Lilou
Zegarek: standardowo Daniel Wellington
http://fajne-buty.com.pl/
czy to nie ten sam autor, który napisał serię „Pokolenie Ikea”?
kapuczina
Jeśli nic się nie zmieniło, autor „Pokolenie Ikea” pozostaje anonimowy, więc trudno powiedzieć 😉