Jest kilka kolorów, o których śmiało można powiedzieć, że stanowią modowe wyzwania. Należą do nich między innymi zieleń, żółty i fiolet. Ten ostatni chyba najtrudniej skomponować. Nie jest też szczególnie twarzowy – podejrzewam, że jeśli otworzycie swoją szafę, fioletowe ubrania policzycie na palcach jednej ręki albo nie znajdziecie ich w ogóle!
Ale dziś nie o fiolecie, a zieleni! Mój romans z nią zaczął się od dodatków do domu oraz moherowego swetra. I choć odcień Pantone na 2017 rok uważam za wypadek przy pracy, to oliwka i butelkowa zieleń brzmią (i wyglądają) już dużo lepiej. W dzisiejszym zestawie są aż dwa zielone elementy: bluza polskiej marki Naoko (która służy mi też jako sukienka i jest chyba jedną z bardziej funkcjonalnych rzeczy, jakie mam teraz w szafie) oraz skórzana torba Słoń Torbalski o wyjątkowym, nieoczywistym odcieniu i oryginalnych tłoczonych detalach.
Płaszcz/coat – Moodo
Torebka/bag – Słoń Torbalski
Bluza/sweatschirt – Naoko
Czapka/ cap – handmade
Buty/shoes – Vagabond
Rękawiczki/gloves – H&M Premium
Fot. Paweł Brzezik, Paulina Rudnicka
Rodgril
Powiem Ci Paulino, że jak na zielony nie wyszło tak źle 🙂 zawsze to coś innego od koloru czarnego który upodobała sobie większość Kobiet.
Ania18
Super jest ta stylóweczka! Pięknie połączyłaś kolory
Aneta P.
Piękny płaszcz idelanie dobrana całośc;)
http://fajne-buty.com.pl/
taka zima na zdjęciach, a dzis za oknem juz prawie 10 stopni na plusie 🙂
milex
♥