Wszystkie ubrania i dodatki z dzisiejszych zdjęć można było zobaczyć we wcześniejszych postach. Moja garderoba nie zapełnia się już w takim tempie, jak jeszcze dwa lata temu. Przygotowania do wyjścia zajmują mi dwa razy mniej czasu. Przetrząsanie zawartości szafy, malowanie, układanie włosów – wszystkie te czynności ograniczyłam do niezbędnego minimum. Minimalistka, nudziara, panna wygodnicka – metkę wybierzcie sami.
Moje lenistwo z biegiem czasu przekracza kolejne granice. Doprowadziło mnie nawet do stworzenia niewielkiej galerii w telefonie. Są w niej uniwersalne połączenia, z których regularnie korzystam: zdjęcie stylizacji na randkę – takiej z efektem WOW, ale w której nie czuje się wystrojona, jak stróż w Boże Ciało. Muszę tylko uważać, by na drugą nie przyjść w tym samym. Jest też wygodny zestaw, kiedy spontanicznie wychodzę potańczyć oraz połączenie, które wybieram na spotkania biznesowe.
Pamiętam, że jako nastolatka, a potem jeszcze na studiach, uważałam, by nie pokazywać się dwa razy w identycznej kombinacji. Wiem, że nie byłam w tym temacie osamotniona. Dziś, znów za sprawą lenistwa pragmatycznego podejścia, tłumaczę to sobie i innym następująco: życie to nie event, ja nie jestem celebrytką i nie spotkaliśmy się na ściance. „Nie wypada pokazać się w tym samym” nas śmiertelników nie obowiązuje.
Spodnie/ pants – Moodo
Bluzka/ blouse – Mori
Zegarek/ watch – Daniel Wellington
Buty/ shoes – Converse
Plecak/ backpack – Czarny
Fot. Katarzyna Lepianka, Paulina Rudnicka (ja)
Paula
Bardzo fajna stylizacja ale jeszcze lepszy jest tekst tego posta !
ANETA P
Bardzo mi się podobasz w tym wydaniu bluzka i spodnie mega 😉
AnetaO
Bluzka jest świetna, no i plecak, super 🙂
Torebka
Też jestem tego zdania – jeśli już się zebrało pokaźny asortyment w szafie, to przecież nie ma nic złego w tworzeniu kombinacji z tych samych rzeczy. Wystarczy trochę pomysłu, przecież pokazanie się w czymś więcej niż jeden raz jest całkowicie normalne 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
dalenadaily
też często tworzę kombinacje z powtarzających się rzeczy, nie dajmy się zwariować, gdybyśmy musiały zakładać za każdym razem coś nowego, to chyba byśmy utonęły w ciuchach 😀
http://dalenadaily.com
Katarzyna
Wreszcie blogerka ze zdrowym podejście do ciuchów
Agata
Czy do takiej stylizacji mogłabym założyć takie okulary https://plantwear.pl/produkt/seria-tiger-icewood/?
Dorota
Fajnie widać jak się rozwijasz… Na początku eksperymentowałaś, szukałam swojego stylu, potem zrobiłaś sobie mały „detoks” ubraniowo-kolorystyczny, a teraz znów powracasz do eksperymentów i bardziej frywolnych stylizacji, tyle, że z większą świadomością siebie – jak tak to wiedzę 🙂
Biżuteria
Świetne ciuszki, ładne fotki, pozdrawiam serdecznie.