Pomieszkiwałam ostatnio u swojej przyjaciółki, a jak to bywa z „mini przeprowadzkami”, starałam się ograniczyć bagaż do minimum. Myślę, że w swoim poprzednim życiu nie mogłam być tragarzem, bo dźwiganie jest tą z czynności, która bardzo szybko jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. W krótkim czasie szafa przyjaciółki stała się moją własną. Zrobiłyśmy mały eksperyment, a Paulina z fotografki przebranżowiła się w moją stylistkę. Dałam jej wolną rękę! No dobrze, może nie jest to do końca prawda. Powiedziałam, że jeśli wybierze coś, w czym będę czuła się dobrze, to to sfotografujemy. Tak też się stało. Futrzana czapa, koronkowa spódnica, kuferek, broszka i czerwone usta – na jeden dzień wcieliłam się w rosyjską księżniczkę w wersji retro.
Spódnica/ skirt – secondhand
Torebka/ bag – vintage
Sweter/ sweater – Solar
Płaszcz/ coat – Bershka
Czapka/ cap – Mohito
Broszka/ brooch – no name
Buty/ shoes – Zign
Pasek/ belt – Sinsay
Zegarek/ watch – Daniel Wellington, 15% rabatu na hasło 1501kapuczina
Fot. Paulina Kalbarczyk, Paulina Rudnicka (ja)
Vixen Fashion
Piękne zestawienie, całość genialna;)
podpis
możecie się zamienić na stałe, bo to jedna z najlepszych stylizacji na blogu ever!
Agafia
Taka przyjaciółka to skarb! 🙂
Kawazmlekiem
Jakie klimatyczne zdjęcia :)!
Przyjaciółka wprowadziła wspaniałe urozmaicenie do Twoich stylizacji 😉
Niki
Genialny to był Einstein. Spódnica i broszka – bardzo ładne, ale nie do tej bluzki. Buty zdecydowanie do wymiany. Styl spódnicy i płaszcza bardzo się gryzą. Proszę nie zwalać odpowiedzialności za stylizację na przyjaciółkę. Końcówki włosów tak zniszczone, że nawet czerwona pomadka nie odwróci odeń uwagi.
Anonim
Wszystko super! A czy ten sweter to aktualna kolekcja?
Niki
Przepraszam za wtręt, ale ten sweter ( o bluzce bawełnianopodobnej, oscylującej w sferach błękitu tu mowa?) to chyba rzecz wygrzebana z szafy przyjaciółki. Jakąś kolekcję przeoczyłem?
Marla
Ruska babo…wracaj gdzie twoje miejsce!