Nie wspominałam o tym wcześniej, ale początkowo planowałyśmy z Pauliną wakacje w Grecji. Niestety nie udało nam się znaleźć oferty w odpowiednim dla nas terminie. Potem w grę wchodził jakikolwiek kraj europejski. Nie chciałyśmy zostać w Polsce. Jednak, jak się okazało, 5-dniowa wycieczka w dobrej cenie w środku tygodnia w lipcu jest niemożliwa do zrealizowania. Tak właśnie zrodził się pomysł trasy Zakopane –> Kraków, który pełnił rolę nagrody pocieszenia.
Byłyśmy blisko granicy, więc Paula wpadła na pomysł jednodniowego wypadu do Słowacji. Sprawdziła, gdzie możemy się szybko dostać i wrócić jeszcze tego samego dnia wieczorem. Tym sposobem wylądowałyśmy w Popradzie, którego zdjęcia w google wskazują na niewielkie malownicze miasteczko leżące u podnóża Tatr. Niech Was jednak nie zmylą!
Poprad okazał się naszym największym rozczarowaniem. Czas tam zatrzymał się w latach 90, moda też – w złym tego słowa znaczeniu. Miasto jest tak małe, że trudno byłoby się zgubić. Po godzinnym spacerze połączonym z robieniem zdjęć (naprawdę starałam się pokazać to miejsce z najlepszej strony), zwiedziłyśmy całe miasteczko. Wróciłyśmy na przystanek autobusowy. Niestety 20 min. wcześniej uciekł nam transport, a kolejny miałyśmy za 4,5 h. Innymi słowy – utknęłyśmy! Na dodatek zaczęło padać. Szukałyśmy więc lokali, w których spędzimy tych kilka godzin. Znalezienie przyjemnej kawiarni zajęło nam więcej czasu niż same zdjęcia.
W końcu trafiłyśmy do Lahodnosti – jedynej kawiarni wartej polecenia. Przypomina stylowe mieszkanie. Przychodzą do niej mieszkańcy Popradu, którzy dobrze się znają. Tworzy się tam niewielka, zamknięta społeczność. W lokalu znajduje się również specjalnie wydzielone pomieszczenie zabaw dla dzieci, dzięki czemu nie przeszkadzają one innym gościom. To coś, czego brakuje mi w wielu polskich kawiarniach. Gdybyście kiedyś mieli wątpliwą przyjemność przebywania w tym mieście, Lahodnosti to jedyny słuszny kierunek.
Sukienka/ dress – Promod
Torebka/ bag – no name, kupiona w Zakopanem
Buty/ shoes – Vagabond
Naszyjnik/ necklace – Top Secret
Płaszcz/ coat – ZNU
Okulary/ sunglasses – TK Maxx
Fot. Paulina Kalbarczyk, Paulina Rudnicka (ja)
Inka
Umiecie znaleźć i pokazać co najlepsze.
Maziarz
Poprad dobrze znam… i dużo racji w tym co piszesz… ale 🙂 Polecam dzielnicę https://pl.wikipedia.org/wiki/Spiska_Sobota która ma super klimacik… oraz bardzo fajny aqua park. Z Popradu jeździ też tak zwana „elektricka” czyli taki szynobus, który kursuje z Popradu do górskich miejscowości jak https://pl.wikipedia.org/wiki/Stary_Smokowiec lub https://pl.wikipedia.org/wiki/Szczyrbskie_Jezioro_%28miejscowo%C5%9B%C4%87%29 – Polecam 🙂
Gość
Dzieci Ci przeszkadzają? Yhm, wszystko jasne 🙂