Tatowy o modzie i stylu

IMG_8103-1

„Nic mi tak w życiu nie wyszło, jak zęby i Córka, o której jest ten blog.” Marku, myślę, że znalazłoby się jeszcze kilka rzeczy! Tatowy to jeden z nielicznych blogów z kategorii parentingowe, które odwiedzam. I to nie tylko dlatego, że znam Marka i z nim pracowałam. Jest coś niezwykłego i ujmującego w ojcu, który pisze o swoim „tacierzyństwie”. Zaprosiłam Marka na wywiad, żeby dowiedzieć się, jak młody ojciec postrzega modę i styl.

  • Jesteś grafikiem. Z doświadczenia wiem, że doskonałym. Masz wyczucie proporcji i stylu. Czy te umiejętności przekładają się na Twoje widzenie mody u siebie lub innych?

Doskonały grafik? (szczery śmiech)
Dzięki, ale nie przesadzajmy!
Moje widzenie mody? Owszem, zwracam uwagę na to, jak ludzie są ubrani. Często łapię się na tym, że ich obserwuję i jeśli coś mi się podoba, to myślę, jak ja bym wyglądał w danej stylizacji (za często przebywam z blogerkami modowymi). Zawsze jednak rozsądek bierze górę i ubieram się praktycznie. Jest to spowodowane moją 1,5 roczną córką. Trzeba dużo biegać, skakać itd. 

  • Zacząłeś ćwiczyć i zdrowo się odżywiać, a Twoje zmagania możemy śledzić na profilu 100 Dni Do Formy. Dlaczego akurat teraz?

Trzeba się w końcu wziąć za siebie. Ciągle odwlekałem ten moment. Jak to się mówi, najtrudniej zacząć. Razem z Michałem postanowiliśmy założyć ten fanpage w trakcie wypadu na domek i rozmowy przy grillu o 23.00. W kupie siła, a im więcej osób nas obserwuje, tym motywacja coraz większa! Chcę zrzucić z 15 kg, niekoniecznie na wadze, ale wizualnie na pewno.

  • Masz dużo pracy, ale przede wszystkim jesteś ojcem. Czy Tatowemu zdarza się ubierać córkę?

Moda dziecięca nigdy nie była dla mnie czymś szczególnym. Owszem, lubię ubierać Inkę w jakieś fajne ciuchy, ale bardziej na szczególne okazje. W życiu codziennym nie zwracam na to uwagi. Niech ubiera się wygodnie i w coś, co może potem pobrudzić. Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko. Lubię ją ubierać zadziornie, na przykład w czarną koszulkę z zespołem Kiss i skarpetki w krokodyle. Jeśli to ja mam ją wystylizować (znowu!) „na miasto”, trzymam się zasady, by wszystko pasowało kolorystycznie. Ku rozpaczy Moniki, kolory się zgadzają, ale styl już niekoniecznie.

  • Zestaw idealny to…

Fajny t-shirt, klasyczne dżinsy i trampki …i marlboro w kieszeni!

  • Gdzie najczęściej robisz zakupy?

W outletach. Nie zależy mi na nowościach. Promocje to jest to, co lubię. Mam też kilka par spodni z Reserved i z H&M.

  • Moim zdaniem Polacy przywiązują zbyt dużą uwagę do włosów, a zbyt małą do butów. Według Ciebie, jakie są największe modowe grzechy mężczyzn?

Kolorowe skarpetki do eleganckiej stylizacji, białe skarpetki do sandałów… to ciągle istnieje! I dres. Po prostu dres.

  • I z drugiej strony, modowe grzechy kobiet?

Przede wszystkim pokazywanie otyłości w niesmaczny sposób. Większa osoba też może się ładnie ubrać i wyglądać sexy. Niestety często jest tak, że taka kobieta ma już chyba wszystko gdzieś, między innymi swój wygląd i stringi, które mam wątpliwą przyjemność oglądać. No i drogie panie – legginsy to nie spodnie!

  • Jeśli już mówimy o kobietach, muszę Cię zapytać o „tę” kobietę. Co najbardziej lubisz, a co chętnie zmieniłbyś w stylu swojej żony? (Obiecuję, nie pozwolę jej przeczytać tego wywiadu :P) 

Następne pytanie (szczery śmiech).
Moja żona ciągle do mnie mówi: „nie mam w co się ubrać”. Ja za każdym razem się śmieje i pytam, „co to za rzeczy w szafie i co za paczki ciągle do Ciebie przychodzą”. Monika ma swój styl, fajny, który pasuje do niej i do mnie. Często nosi się swobodnie, ale też przy okazji lekko i elegancko. W końcu nie wrzuci się na Insta fotki w szmatach. Są rzeczy, które lubię, ale są też te, za którymi nie przepadam i niestety nie zawsze zdążę w sklepie z interwencją. Po czym w szafie wiszą spodnie… worki?  Sam nie wiem, co to jest. Na szczęście nie ma tego dużo i przeważają rzeczy, w których Monika bardzo mi się podoba! Mam nadzieję, że mnie za to nie zabije…

  • Na koniec odrobina prywaty. Za kilka dni będziesz moim partnerem na weselu kuzynki. Zdradzisz mi i czytelnikom, co planujesz włożyć na tę okazję?

Marynarka – kolor: butelkowa zieleń, do tego koszula w kolorze czerwonego wina. Wiem, że lubisz elegancję. A tak poważnie, to bardzo klasycznie, ale oczywiście spinki do mankietów będą obecne. Będziesz zadowolona!

IMG_8076 IMG_8095

Fot.: Monika Pryśko, Paulina Rudnicka (ja)

Comments

  1. Madzia Odpowiedz

    Urocze wyglądacie 😉

  2. shock Odpowiedz

    interesujące *.*

  3. Agafia Odpowiedz

    Brawa dla twórczego Taty! 🙂

  4. Anonim Odpowiedz

    oj Monika uważaj na mężą!:P

  5. anonim Odpowiedz

    Z żonatym facetem na wesele??!! ;o Podziwiam Panią żonę, musi być naprawdę…hm, pewna siebie? ;D

    • kapuczina Odpowiedz

      Pewna siebie to jedno. A drugie, że ufa mężowi i mnie. Jesteśmy jak jedna wielka rodzina 🙂

      • Anonim Odpowiedz

        No raczej…

  6. Marla Odpowiedz

    Tatowy o stylu, a to dobre!

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.