KONKURS EVA MINGE MILANO

Kto z nas nie słyszał wcześniej o Evie Minge? To chyba najbardziej wyrazista z polskich projektantek. Nowa linia Eva Minge Milano łączy w sobie ultra kobiece kroje oraz starannie dobrane szlachetne włoskie tkaniny. W mojej szafie właśnie znalazła się sukienka z tej kolekcji. Jestem tym mocniej podekscytowana, że drugą mogę podarować którejś z Was! Dajcie ponieść się fantazji i odpowiedzcie w komentarzach, gdzie lub do czego założyłybyście sukienkę z tej kolekcji. Ja swoją ubiorę już dziś na piknik z przyjaciółmi i spacer po plaży.

 

Co należy zrobić, by otrzymać sukienkę od projektantki:

 
1. Dokończyć zdanie: „Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym…” i zostawić swoje imię oraz adres e-mail w komentarzu.
2. Polubić profil Eva Minge Milano na facebooku

3. Polubić Kapuczinę na facebooku

Konkurs trwa do 19.08.2013 do godziny 12.00. Tego samego dnia ogłoszę jego wyniki. Powodzenia!
 


Pięknie dziękuję za wszystkie (bardzo wyczerpujące!) odpowiedzi oraz Wasze zaangażowanie. Nagroda może trafić do jednej osoby, a tym razem jest nią: Daniel (danmiko@wp.pl). 

Comments

  1. Anonymous Odpowiedz

    „Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym w każdej sytuacji. Mają tak świetny krój i fason, że wystarczy kilka dodatków i można w niej iść do pracy, na randkę, do kościoła, na imprezę czy na kapuczinę, znaczy się cappucino 😉 Uwielbiam takie połączenie prostoty i klasy”

    Dagmara skibuszka@wp.pl

  2. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na Coachella Festival, a żeby nadać jej jeszcze bardziej festiwalowego charakteru dodałabym ciężkie czarne bikery oraz ramoneskę, w tym samym kolorze 🙂

    pozdrawiam,

    Ola
    ola.sz@poczta.onet.pl

  3. Anonymous Odpowiedz

    Spędź dzień w sukience Eva Minge Milano!
    Poranek – śniadanie kontynentalne – w ulubionej restauracji, z ulubionym magazynem modowym w ręku, pijąc ulubioną kawę i zjadając ulubionego croissanta. Ubrałabym do niej ulubione trampki, kapelusz i okulary w białych oprawkach.

    Południe – spacer brzegiem morza – naturalnie, z japonkami w ręku, z torbą z naturalnych materiałów, naturalnie piękną biżuterią.

    Popołudnie – spotkanie z przyjaciółką – najwygodniej z sandałkami, siedząc w najwygodniejszym fotelu popijając przepysznego i chłodzącego drinka z parasolką.

    Wieczór – z kobiecymi, niebotycznie wysokimi szpilkami, biżuterią i dodatkami podkreślającymi kobiece wdzięki, w najwspanialszym kobiecym towarzystwie.

    Właśnie tak, an tyle sposobów jednego dnia założyłabym sukienkę EVY MINGE.

  4. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na specjalną okazję. Letni upalny, czas sprawia, że marzymy o plaży, zachodach i wschodach słońca, pięknych wieczorach i jeszcze piękniejszych porankach. Idealnie pasuje na romantyczną, letnią kolację.
    anita anita.kopec@wp.pl

  5. Anonymous Odpowiedz

    Założyłabym ją na rozmowę kwalifikacyjną o pracę.
    email dominiczka211@autograf.pl

  6. riennahera Odpowiedz

    Zawsze i wszędzie, bo w każdej chwili mamy prawo czuć się pięknie. Zarówno podczas romantycznej kolacji jak i w supermarkecie.

  7. Anonymous Odpowiedz

    „Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na piękne i bardzo ważne wydarzenie w moim żuciu. Byłby to ślub mojej ukochanej kuzynki. Jest to dla mnie wyjątkowa chwila, dlatego chciałabym ją przeżyć, wyglądając zjawiskowo w sukience z nowej kolekcji, jakże cenionej i znanej projektantki. Wierzę, że w dniu ogłoszenia wyników konkursu będę najszczęśliwszą osobą na świecie i spełni się moje marzenie! „

    Iza, izar25@op.pl

  8. Anonymous Odpowiedz

    Założyłabym tę sukienkę na własny pogrzeb.
    email dominiczka211@autograf.pl

  9. indication Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na wieczorny spacer uliczkami jakiegoś starego miasta, np. Pragi albo Krakowa 🙂 Dobrałabym do niej sandałki na cienkich paseczkach oraz mały słomiany kapelusik. W ten sposób mogłabym wyluzowana spędzać czas z moimi przyjaciółmi w okolicznych pubach i raczyć się najlepszymi piwami i drinkami 😉

    Marzena, baduumtss@gmail.com

  10. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym…okręt Błyskawica, który stoi w Gdyni i zapozowałabym z marynarzem.

    Anita
    fokaj2@wp.pl

  11. Edyta Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na miejską wycieczkę rowerową. I to niezależnie od pogody. W ciepły słoneczny dzień połączyłabym ją z trampkami i kapeluszem. W pochmurny deszczowy dzień założyłabym kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy; w koszu rowerowym czekałaby w pogotowiu parasolka.

    Edyta, asagao@o2.pl

  12. wonka080 Odpowiedz

    Wow! Świetny konkurs! Powodzenia dziewczyny 🙂

  13. kruchescianyszczescia Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na randkę z miłością mojego życia, by ten dzień stał się jeszcze piękniejszy!

    kruchescianyszczescia@gmail.com

  14. PRZESTRZEŃWYPOWIEDZENIOWA Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym… wszędzie, w ramach akcji Pomóż Marii Wyglądać Jak Stylowy Człowiek. 😀
    rosemary_noctis@interia.pl

  15. Anonymous Odpowiedz

    Drodzy przyjaciele – okazji założenia tej sukienki jest wiele…
    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym…
    … dziś późnym wieczorem na wieczór panieński z dobrym humorem
    … w sobotni wieczór towarzyski na chorwackim wybrzeżu sercu bliskim
    Jednym słowem – o każdej porze dnia i nocy, bo kolekcje Evy Minge są w mocy:)

    Michalina, michalinach9@wp.pl

  16. Kuba Bartczak Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłbym na okazję.. No cóż, obawiam się, że na żadną 😉 Ale za to wiem, na jaką okazję założyłaby ją moja ukochana dziewczyna! Długowłosa brunetka, o falowanych, lśniących włosach, ciemnej karnacji i ogromnych, zielonych oczach, jest moją ukochaną Małą Hiszpanką. Tak ją nazywam. Często zazdrosny o spojrzenia, które przyciąga idąc ulicą, mówię jej, że jest moją egzotyczną pięknością, której muszę strzec, niczym diamentu. Chciałbym więc wygrać dla mojej fashionistki, zakochanej w modzie, na dodatek zakupoholiczki, której szafy pękają w szwach i stanowią rozległą krainę obfitującą w najciekawsze zakątki, piękną sukienkę Evy Minge! Nie dość, że z pewnością idealnie podkreśliłaby jej egzotyczną urodę, to jeszcze byłaby dla niej wspaniałym prezentem. Ma już w swojej kolekcji wiele sukienek, ale żadnej miętowej. Może więc czas na kolorową w odcieniu pięknej mięty? Do rzeczy… Moja ukochana z pewnością założyłaby sukienkę z kolekcji Evy Minge Milano na wiele okazji- wyjście z przyjaciółkami na zakupy, poranny spacer po bułki (bo nawet wtedy się stroi ;)), czy zajęcia na uczelni. Jednak wielkimi krokami zbliża się uroczysty obiad u jej rodziców- z okazji 25lecia ślubu. Myślę, że byłby to idealny moment na założenie właśnie tej sukienki, gdyż szpilki, które niedawno zakupiła na ten dzień są cieliste, pasowałyby więc perfekcyjnie 😉 Spotka się wtedy cała rodzina, aby świętować dzień rodziców mojej narzeczonej. Wiem, że chciałaby wyglądać jak najlepiej i sprawić rodzicom przyjemność prezentem, który obmyśla już od kilku tygodni- ogromnym portretem tejże pary i voucherem do spa dla dwojga 😉 A w całej tej uroczystości mogłaby ukochanej towarzyszyć sukienka Evy Minge- oryginalna, ale jednocześnie modna i nowocześnie elegancka.

    Jakub
    kubabe67@gmail.com

  17. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na randke, do kina, spacer lub na plaże. Zależy od dobranych dodatków (butów, torebki i biżuterii). Najchętniej chciałabym się pokazać w niej mamie lub mojemu chłopakowi, ponieważ dawno nie widzieli mnie a studiuje i mieszkam w Warszawie. A tym bardziej przy okazji mogłabym się pochwalić nową sylwetką, gdyż schudłam 10 kg. Sukienka jest jednocześnie mało spotykana w sklepach, a tym bardziej do wszystkiego pasuje.
    Patrycja
    alazielona20@interia.pl

  18. Justyna Konarska Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na spotkanie z babcią… Zawsze widuje mnie w zwykłych, lekko doświadczonych życiem spodniach, w mało wyróżniającym się t-shirt’cie i sportowych butach. Jej marzeniem jest zobaczenie mnie w wydaniu iście kobiecym, lecz klasycznym i z gustem, bez dużego seksapilu. Babcia pragnie, by jej przyszła studentka się ładnie prezentowała w nowym mieście, a w takiej sukience mogłabym iść na spotkanie integracyjne, spacer czy imprezę z nowymi znajomymi. Co więcej, podkreśliłabym swoje kształty i zaskoczyła tym, że mogę wyglądać jak prawdziwa kobieta! Sukienkę zatem założyłabym wszędzie tam, gdzie oczekują ode mnie bycia kobietą z manierami i odrobiną pikanterii.

    Justyna
    justek.jola@wp.pl

  19. niesia Odpowiedz

    sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym wszędzie, ze względu na to, że znajomi widują mnie w casualowych strojach, zdziwiliby się wielce, gdyby zobaczyli mnie w takiej pięknej kreacji. Lubię zaskakiwać ludzi, a w taki sposób jeszcze tego nie zrobiłam 🙂

    Agnieszka
    agnieszkaso@hotmail.com

  20. Domi_P Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na obiad do przyszłych teściów, jednak myślę, że nie byłaby to jedyna okazja i, w zależności od dodatków, mogłybyśmy stać się przyjaciółkami na każdy dzień.

    Dominika
    dominika.plotzke@gmail.com

  21. callmedis Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym w styuacji, kiedy zmęczona po treningu jechałabym na spotkanie z chłopakiem i chciałabym, aby podkreślała atuty ale też maskowała mankamenty. Chciałabym zobaczyć Jego minę, bo jest przyzwyczajony do tego, że częsciej widzi mnie w dresie i kucyku..

    Ola
    walderdbeere@wp.pl

  22. KaRoLLaa Odpowiedz

    Sukienka w paski idealna na letni dzień w upalnym mieście. Elegancko, a zarazem z klasą i wygodnie na buszowanie po sklepach. Klasyczne paski wracają kazdego lata więc to idealna inwerstycja na lata. Idealnie bedzie pasować do letnich sandałów na koturnie i kapelusza 🙂
    Karolina
    karolciuniuskaa@wp.pl

  23. mycandywatch Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym podczas wyjazdu wakacyjnego, na który pomysł zrodził się w mojej głowie dwa dni temu. Pracując i odbywając praktyki całe wakacje, nie sądziłam, że uda mi się wyrwać z dusznego, szara miasta choć na chwilę. Jednak los okazał się łaskawy i ofiarował mi, i mojemu ukochanemu, tygodniowy wyjazd do Trójmiasta.
    Już nie mogę się doczekać, aż zaczną się te prawdziwe, wyczekane, wymarzone wakacje. Wakacje pełne uroku, piękne pod względem krajobrazu, przyrody, architektury albo po prostu intrygujące, nastrojowe, zakurzone, pełne smaków i zapachów.
    Jednym słowem czarodziejskie! Zbliżają się z każdą chwilą, z każdym kolejnym porankiem i wieczorem. Mam nadzieję, że będą jednocześnie pastelowe i neonowe, gorące i zroszone kojącym deszczem, energetyczne i melancholijne, pełne zabawy i dźwięcznego śmiechu.
    A ich piękno podkreśli wyjątkowa sukienka z kolekcji Evy Minge Milano, która będzie mi towarzyszyła podczas zwiedzania niezwykłej wystawy The Human Body, której zobaczenie jest marzeniem mojego chłopaka, czy spacerów piękną Drogą Królewską, moim ukochanym miejscem w Gdańsku.

    Tegoroczne wakacje w moich marzeniach są mieszanką wybuchową, pełną oczekiwania na tak wiele rzeczy. Być może również na wyjątkową sukienkę Evy Minge 🙂

    Natalia
    nataliamocek@onet.eu

  24. sylwia Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na spotkanie z moją siostrą, której nie widziałam 3 miesiace. Taka wyjątkowa dla mnie chwila potrzebuje niezwykłej oprawy jaką jest ta sukienka. Patrząc na nią przypominają mi sie czasy dzieciństwa, w czasie którego wyruszałam z moją siostrą w nadmorskie okolice. Pełne werwy i energii poszukiwałyśmy nieodkrytej krainy pełnej tajemnic.
    Nosząc sukienkę Evy Minge w moim sercu obudziłyby się wspomnienia, które wiele dla mnie znaczą.

    Sylwia
    majchereksylwia@gmail.com

  25. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę w paseczki ubrałabym na spacer z synkiem. Wygląda na wygodną i niekrepującą ruchów, dlatego też byłaby idealna do biegania za dwuletnim szkrabem. Poza tym idealnie do mnie pasuje 🙂 ola2383@interia.pl

  26. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę Evy Minge założyłabym z białymi szpilkami, czerwonym paskiem oraz białym kapeluszem z dużym rondem, by stworzyć klasyczną stylizację w stylu lat 40. – w ten sposób upodobniłabym się do ikony mody i kina, którą jestem zafascynowana od wielu lat, a mianowicie Audrey Hepburn.

    Iza
    iza.wnorowska@gmail.com

  27. PTYSIA Odpowiedz

    Patrycja
    patrycja.hoffmann@gmail.com
    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym właśnie na spotkanie z panią Evą. Pamiętam jak paliłam się ze wstydu, kiedy spotkałam się z nią w zielonogórskiej galerii, a miałam na sobie stare szorty i bluzkę, którą po tym spotkaniu od razu podarłam i myłam nią okna, bo tylko do tego się nadawała. Wyobrażam sobie jakie zrobiłabym wrażenie, gdybym seksownym krokiem w tak pięknej sukience spotkała się kolejny raz z panią Evą. Wtedy miałabym więcej pewności siebie, a spotkanie stałoby się jednym z najlepiej wspominanych przeze mnie dni 🙂

  28. A. Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na spacer nad morzem w jakiś pochmurny dzień… idealna pogoda do pięknej, klasycznej sukienki! w rękach niosłabym czarne delikatne obcasy, a na głowie miałabym czarny kapelusz z wieeeelkim rondem! 🙂 dzięki temu zwracałabym na siebie uwagę jako tajemnicza elegantka, a ludzie zachodziliby w głowę kim ona jest 😉

    adrianna.guesswhoiam@gmail.com

  29. Anonymous Odpowiedz

    Sukienke z kolekcji Eva MInge Milano złozyłabym na każdą szczególną okazję,bo mozna ją połączyć z bardziej eleganckimi dodatkami jak i takimi bardziej na luzie,na przykład na imprezkę z przyjaciółmi lub służbowy lunch, zawsze wyglądałabym w niej modnie i szykownie i zwróciłyby na mnie uwagę zazdrosne koleżanki z pracy 🙂
    martusia3030@gmail.com

  30. Anonymous Odpowiedz

    Witam,
    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym nawet w zestawie z… laczkami Kubota, bo przecież ona i tak odwróciłaby całą uwagę od mizernego dołu 😀
    Nie potrafiłabym napisać, na jakie okazje bym ją założyła, bo gdyby znalazła się wśród mojej ubogiej kolekcji sukienek, ściągałabym ją z siebie pewnie tylko w wymagających tego sytuacjach 😀
    Sukienka wygląda na dość wygodną, a jej prosty wzór pozostawia duże pole do popisu. W zależności od doboru dodatków można nadać jej plażowego, romantycznego lub rockowego charakteru. I właśnie taką uniwersalność lubię najbardziej! 🙂

    Sukienkę bardzo chętnie połączyłabym z czerwonymi meliskami na koturnie albo z torebką z DeeZee w kształcie ust. W prawdzie ani jednego, ani drugiego jeszcze nie posiadam, ale kiedy już znajdą się w mojej garderobie, daj Boże, może akurat ta sukienka będzie na nie czekała :>

    Jako że na co dzień jestem zmuszona postawić raczej na wygodę, założyłabym do niej lekkie ażurowe jazzówki firmy Clarks w beżowym kolorze, które mają wycięty jakby kwiecisty wzorek. Do tego, ponieważ bez torebki z domu ani rusz, dołożyłabym swoją ulubioną małą, zamszową torebkę z Zary w kolorze, jak przed chwilą wyczytałam, zbliżonym do purpury tyryjskiej 😮 (No proszę, ile człowiek może się dowiedzieć w tych internetach :D) Stylizację uzupełniłabym prawdopodobnie jakimiś „pocyganionymi” złotymi dodatkami oraz obowiązkowo czerwonymi paznokciami i szminką w kolorze wina 😀

    Pozdrawiam serdecznie,
    Justyna; (justynatg@wp.pl)

  31. boombaloon. Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym w dniu, w którym czułabym się fatalnie. Ciemne i duże okulary by przysłonić ”zdołowane” oczy, czerwień na ustach i wysokie – aczkolwiek wygodne – buty. Klasa i szyk tak skomponowanego zestawu, przyciągałyby pożądliwe spojrzenia mężczyzn i zazdrosne kobiet. Piękna sukienka jest najskuteczniejszym antydepresantem kobiety XXI wieku.
    Pozdrawiam, Dorota.
    dorota93_160@onet.eu

  32. Anonymous Odpowiedz

    „Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym w dniu pierwszej rocznicy narzeczeństwa (tj. 13.09. br.), na kolację i spacer z moim Narzeczonym.”

    Barbara
    mazur.barbara.89@gmail.com

  33. kochacwszystko Odpowiedz

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

  34. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na dzień końca świata. Jak umierać to z klasą i w pięknej sukni.:) A może za tysiąc lat, w nowym świecie odkopią mnie zapaleni archeolodzy i w ten sposób dowiedzą się jaka kiedyś była ładna moda, a suknia Eva Minge Milano przetrwa jako świadectwo starego świata i będą się o niej uczyć dzieci z podręczników do historii. Natalia, natlas@wp.pl

  35. danmiko19 Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym…
    No nie, gdybym ją założył, byłby niezły dym…! 🙂
    Jednakże, o Eureko, wdzianko ma być dla Damulki,
    Może wreszcie na sukienkę zamieni przykrótkie koszulki? 🙂

    Mężczyzna w obliczu pytania jest liściem bezbronnym,
    Pozą wielce opanowanym, jednak niespokojnym…
    „Albo Ty rzucisz cygary, albo ja Ciebie” – Żona zagaiła,
    I w dzieciach, trafem dziwnym, stronników zdobyła! 🙂

    Hmm… Myślę sobie, oddech ciężki, schody za to dłuższe,
    Stawaj facet do heroicznej walki i ten nałóg skruszże…
    Skoro pomyślał, może uczyni, „szantażem” wiedziony,
    Ale czego się nie robi dla napierającej Żony? 🙂

    Kiedyś w Poradni zarejestrowała, numerek wręczyła,
    W „cztery litery” kopnęła, sukcesu życzyła…
    Na fotelu mnie usadzili, ostatniego wypaliłem,
    Ale nim się stało… jak Alladyn się upłynniłem… 😉

    Ale teraz, tak myślę, okazja byłaby znakomita,
    By za łapcię wzięła, w sukienkę od Evy odziana Kobita!
    Bo skoro ja jak ten komin, tak mawia, funkcjonuję ,
    Niechże miłość faceta w podarku wyrażoną poczuje!

    Na moje „hobby” wszakże znaleźć chce metodę,
    No to niechaj poprowadzi latem, otulona w modę…
    Na „odtrucie” pójdziem, rzucić złe skłonności,
    A potem niech świat zazdrości takowej piękności!

    Ze zdrowiem zatem przyjemność dla oka połączyłem,
    Przy okazji sukieneczce nisko się skłoniłem… 🙂
    Każdy, głośno myślę, ma na „okazję” receptę swoją,
    Choć lubię, gdy i bez okazji Panie się przystroją ! 🙂

    Morze daleko, więc póki co plażowy spacer wykluczony,
    Ale za dłoń Dziewczynę porwę na kobierzec ukwiecony!
    Niby Nimfa paseczkowa z połonin na Bieszczady spojrzy,
    Mężczyzna natomiast piękno, to podwójne, dojrzy… 🙂

    Daniel
    danmiko@wp.pl

  36. smolaricious Odpowiedz

    Już o wschodzie słońca wczesnym rankiem
    przyozdobię się w makijaż i sukienkę w paski.
    Lekkim krokiem odprowadzę dzieciaki do przedszkola,
    pewna siebie wyruszę do mojej pracy.
    Niczym paw będę spacerować biurowymi korytarzami
    w 100% czując się jak prawdziwa kobieta.
    Później pójdę do sklepu,
    pewna siebie wkroczę na dział mięsny,
    bo zakupić golonkę – dla siebie.
    Odbiorę dzieciaki, spotkam się z mężem,
    ugotuję obiad a potem wyskoczę na kawę.
    Wieczorem się nie będę musiała rozbierać,
    bo zrobi to za mnie mój facet.
    Każda sukienka działa tak na niego,
    że najchętniej by ją ze mnie zerwał.
    Więc nadaje się na każdą okazję,
    bo niezależnie jaka bym była zmęczona –
    – zawsze znajdzie się pomocna dusza,
    która chcąc odkryć moją kobiecość,
    ściągnie ją ze mnie choćby wzrokiem!
    Agata yaagatka@o2.pl

  37. Anonymous Odpowiedz

    !imagon yróg od eicyż ejom ainadaisop jej z aicśęzczs ez ćicórwyw zaro….awtsńelazs ęnibordo taiwś ynżawop ulób od jóm w ćazdaworpw tsu od akdamop myzcin i romuh yłz zsan ćawozsut yzrawt od dałkdop myzcin…taiwś yrub-orazs zsan ćaworolok keiwop od ńeic myzcin …ainezram eceibok ćażułdyw einats w ąs ikżdżór jeiksjeizdorazc meicęinktod az kaj iktnatkejorp jet ikneikus eiktsyzsw ob ,ogeiktsyzsw od einzcytkarp mybałyżołaz onaliM egniM avE ijckelok z ękneikuS Ewa sobe@poczta.fm

  38. edka767 Odpowiedz

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

  39. Anonymous Odpowiedz

    „Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym na co dzień i od święta, ponieważ : Mistrz Yoda: „Sukienka Evy Minge pozwoli Ci rozwinąć dobrą moc swoją, mhm” oraz Immanuel Kant: „Sukienka Evy Minge to Twoje 'ding an sich'” oraz Wolter: „Sukienka Evy Minge oddali od Ciebie trzy wielkie niedole – nudę,występek i ubóstwo.” Ewa sobe@poczta.fm

  40. Anonymous Odpowiedz

    Sukienkę z kolekcji Eva Minge Milano założyłabym do białego kapelusza z ogromnym, opadającym na twarz rondem, do tego wystarczyłyby białe japoneczki i gustowne okulary w białych oprawkach. W takim zestawie widzę siebie o wschodzie słońca, siedząc na drewnianym pokładzie, pijąc poranną kawę i czytając książkę, kiedy białe żagle falują na wietrze, a ja rozkoszuję się otaczającym mnie pięknem…

    Ola
    olalenka90@wp.pl

  41. 56manka Odpowiedz

    Ten komentarz został usunięty przez autora.

  42. Anonymous Odpowiedz

    byłoby fajnie gdyby nie to, że taki tekst już istnieje w sieci… mało kreatywne żeby napisać wierszyk i wstawiać do różnych konkursów, choćby u juliette capuleti
    mało wyjątkowo musi być dla Pana ta sukienka, skoro do 'innych sukienek’ pała Pan taką samą inwencją twórczą

  43. Anonymous Odpowiedz

    PAZERNY!!!

  44. Anonymous Odpowiedz

    Proszę, nie nagradzaj takiego czegoś…

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.